przytłoczyć

Według Observera neonazistowcy i skrajnie prawicowi agitatorzy w Szkocji w próbie przytłoczenia systemu policyjnego, wysyłają nadmierne raporty o zbrodniach z nienawiści.
Człowiek z angielskiego ruchu białych nacjonalistów zachęca swoich zwolenników do spamowania policji Szkocji anonimowych skarg online za pomocą zaszyfrowanej aplikacji do przesyłania wiadomości Telegram. Lider skrajnie prawicowej grupy również promował "wołanie do działania" na Telegramie, wzywając członków do zgłaszania postrzeganej nienawiści "przeciwko białym", w tym oświadczenie na stronie internetowej policji o tym, że młodzi mężczyźni są najbardziej skłonni do popełniania przestępstw z nienawiści. Premier Szkocji wezwał do zaprzestania tych niepokojących raportów. Grupa zgłaszająca przestępstwa nienawiści w mediach społecznościowych została obrażona wiadomościami skierowanymi do określonej grupy i oznaczyła je jako motywowane rasowo. Administrator grupy wezwał członków do masowego zgłaszania tweetów od publiczności, w tym byłego radnego lokalnego, za rzekome wyróżnianie białych mężczyzn jako złych. Celem administratora było przeciążenie systemu i marnowanie czasu zgłaszanych. Dzieje się tak po tym, jak nowe prawo Szkocji dotyczące przestępstw z nienawiści spotkało się z krytyką ze strony skrajnie prawicowych aktorów. W Wielkiej Brytanii wprowadzono nowe prawo, które wchodzi w życie 1 kwietnia, i stanowi, że przestępstwem jest przekazywanie materiałów groźnych lub obraźliwych lub zachowywanie się w sposób, który byłby obraźliwy dla rozsądnej osoby, z zamiarem podżegania nienawiści na podstawie chronionych cech. Należą do nich wiek, niepełnosprawność, religia, orientacja seksualna, tożsamość transseksualna, różnice w cechach płciowych, rasa, kolor skóry i narodowość. Rząd Szkocji twierdzi, że ustawa zapewnia większą ochronę ofiarom, jednocześnie chroniąc wolność słowa. Jednakże prawo spotkało się z krytyką za niewłączenie płci jako chronionej cechy. Ministrowie twierdzą, że w trakcie prac nad odrębnym projektem ustawy dotyczącym mizoginii. Szkocki rząd uchwalił nową ustawę o zbrodniach z nienawiści, która według krytyków zagłuszy wolność słowa. Wysokie postacie, takie jak JK Rowling, Joe Rogan i Elon Musk, wypowiedziały się przeciwko prawu. Rowling rzuciła wyzwanie władzom, by aresztowały ją za wprowadzenie w błąd płci w sieci, ale policja powiedziała, że jej tweety nie były przestępstwem. W odpowiedzi Rowling opublikowała oświadczenie wyrażające jej zaniepokojenie prawami kobiet. Premier Szkocji, Humza Yousaf, bronił ustawy, stwierdzając, że rozpowszechniane są fałszywe informacje o prawie, a nie karze ono komentarzy obraźliwych opartych na chronionych cechach. Według policji szkockiej, nowe prawo o przestępstwach z nienawiści doprowadziło do ponad 4000 zgłoszeń w ciągu pierwszych trzech dni. Prawo to ma "wysoki próg przestępczości" i nie ma na celu powstrzymywania ludzi od wyrażania kontrowersyjnych poglądów. Pierwszy minister Nicola Sturgeon ostrzegła przed wnoszeniem skarg i wyraziła zaniepokojenie liczbą raportów, stwierdzając, że są one marnotrawstwem zasobów i czasu policji. Wielu doniesień zostało złożonych przeciwko samej pierwszej ministrze Sturgeon za komentarze, które wypowiedziała cztery lata temu na temat braku osób niebiałych na najwyższych stanowiskach w Szkocji. Policja Szkocji donosi o znacznym wzroście liczby zgłoszeń o przestępstwach z nienawiści od czasu wejścia w życie nowej ustawy przeciwko mowie nienawiści. Policja zatrudniła dodatkowy personel, by poradzić sobie z rosnącym popytem, ale nie wpłynęło to na policję z pierwszej linii. Imran Ahmed z Centrum walki z cyfrową nienawiścią skrytykował wdrożenie ustawy, stwierdzając, że jest ona nadużywana przez te same grupy nienawiści, na które miała być skierowana. Twierdził, że rząd szkocki dąży do ścigania wypowiedzi, a nie pociąga platformy mediów społecznościowych do odpowiedzialności za rozprzestrzenianie się mowy nienawiści i ich zyski z niej. Stowarzyszenie Szkockich Inspektorów Policji (ASPS) wyraziło zaniepokojenie przed wprowadzeniem nowego prawa, przewidując, że będzie ono negatywnie wpływać na zasoby policji. W liście do komisji ds. sprawiedliwości w Holyrood, prezes ASPS Ch Supt Rob Hay wyraził obawę, że prawo może być nadużywane przez "aktywistów z różnych spektrum politycznego", potencjalnie odwracając uwagę policji od poważniejszych przestępstw.
Newsletter

Related Articles

×